Urodziny Atomówek (ang. Birthday Bash) – pierwszy epizod szesnastego odcinka serialu animowanego Atomówki, trzeciego odcinka drugiego sezonu. W tym odcinku dziewczynki świętują swoje urodziny.
Wprowadzenie[]
Siedzący w wiezieniu Mojo Jojo, Księżniczka Forsiasta oraz Amebowcy przygotowują prezenty dla jubilatek w celu ich zniszczenia. Ich próby pozbycia się znienawidzonych przeciwniczek kończą się fiaskiem. Wtedy On próbuje zrealizować swój plan zniszczenia Atomówek, jednak - choć udaje mu się zniszczyć prezenty - także ponosi klęskę.
Bohaterowie odcinka[]
Główni bohaterowie[]
Bohaterowie drugoplanowi[]
Bohaterowie tła[]
- Tęczowy Klaun
- Więźniowie
- Mitch Michelson
- Robot wojenny
...i inni
Streszczenie[]
Siedzący w więzieniu Mojo-Jojo, Księżniczka Forsiasta i Amebowcy, szykują zabójcze prezenty na mające się odbyć urodziny Atomówek. Mojo i Księżniczka planują dostarczyć paczki z prezentami przez wspólników, Amebowcy wrzucają swoją do więziennego sedesu.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię dla tego artykułu.
,
Rankiem następnego dnia Atomówki, podglądane przez ekipę telewizyjną, świętują urodziny. Przybyło wielu ich przyjaciół i znajomych, w tym Burmistrz i Sara Bella. Bajka pragnie ujrzeć, co dostała, spoglądając na prezenty rentgenowskim wzrokiem, jednak profesor prosi ją by przestała, wpierw solenizantki mają zdmuchnąć świeczki na torcie. Efekt jest taki, że tort odlatuje gdzieś przestworza.
W końcu Atomówki dobierają się do prezentów. Wpierw biorą paczkę na której nie widać imienia tego, kto im ją podarował, a widnieje na niej jedynie obrazek przedstawiający banana.
Mojo Jojo, który widzi to wszystko na ekranie telewizora w więziennej stołówce, wybucha śmiechem i obwieszcza, że chwila w której zawładnie światem, właśnie wybiła. Księżniczka Forsiasta, której więzień poleruje paznokcie, radzi by się uspokoił - dotąd żadna z jego prób zniszczenia Atomówek się nie powiodła. Szczęśliwie ona również ma prezent dla Atomówek. Podobnie Amebowcy nie wierzą w powodzenie Mojo.
Mojo Jojo mówi im, by się zamknęli - za chwilę nie będzie już żadnych prezentów, więc ich plany zemsty zostaną zniszczone razem z Atomówkami.
Po otwarciu pudła od Mojo, jego zawartość powiększa się i powiększa, aż w końcu przekształca w ogromnego bojowego robota, który przedstawia się jako prezent od Mojo Jojo, składa im życzenia z okazji ich ostatnich w życiu urodzin. Burmistrz uznaje to za urocze.
Robot rusza do ataku, uderzając stalową stopą w ziemię z taką siłą, że Atomówki muszą łapać wyrzuconych w powietrze gości. Potem teleskopowymi ramionami i głową usiłuje złapać nasze bohaterki. Te jednak, latając na wszystkie strony doprowadzają do tego, że ramiona, nogi i głowa robota wiążą się w potężny, stalowy supeł. Bójka kopie stopę robota, a ten upada. Goście wiwatują.
Mojo jest wściekły, Księżniczka radzi mu by się odsunął, ponieważ jego pusty łeb zasłania telewizor.
Następnie Atomówki sięgają po pięknie zapakowany prezent od Księżniczki Forsiastej, który również nie jest opisany. Otwierają go i znajdują tarczę na pokrywce. Wtedy goście słyszą ryk silników i spostrzegają na niebie rakietę z herbem Księżniczki, wykonującą skomplikowane ewolucje. Dym z silników układa się w napis: Życzenia urodzinowe od Księżniczki, co profesor Atomus uznaje za cudowne.
Rakieta skręca i leci w stronę podwórka, na którym odbywa się przyjęcie, Bójka usiłuje złapać ogon rakiety, jednak ta odstrzeliwuje pierwszy stopień i uruchamia silniki drugiego. Wtedy Brawurka spostrzega narysowaną na dziobie rakiety taką samą tarczę, jak znalazły w paczce od Księżniczki. Rozumie już, w co celuje rakieta i krzyczy do Bajki, by wyrzuciła gdzieś tarczę. Ta rzuca nią jak dyskiem, jednak trafia w profesora Atomusa, ten odrzuca tarczę trafiając w panią Keane, ta także odrzuca ja dalej. Tarczę łapie Burmistrz, Bajka wyrywa mu ją siłą, odlatuje i odrzuca jak najdalej. Rakieta trafia w cel i wybucha.
Wybuczana przez więźniów Księżniczka mówi, iż była blisko zniszczenia Atomówek, na co Mojo odrzeka, że wcale nie bliżej niż on.
Wtedy Amebowcy obwieszczają, iż to ich prezent wykończy Atomówki. Te, o których mówią otwierają pudełko i znajdują w środku trzy kiepsko sporządzone lalki, choć mające pewne podobieństwo do Bajki, Bójki, Brawurki. Profesor odczytuje z załączonej kartki, iż prezent jest od Amebowców i uznaje, iż nie ma się czego obawiać, bowiem Amebowcy nigdy nie robią nic jak należy. Atomówki zwracają się do kamery i dziękują Amebowcom.
Na pytania, czemu posłali Atomówkom lalki, Amebowcy obwieszczają więźniom, że to lalki Voodoo i że teraz przystąpią do tortur. Mojo oświeca ich, że to osoba będąca w posiadaniu lalki voodoo, torturuje tego, którego podobiznę sporządziła, wbijając w lalkę igły. Więźniowie doznają załamki i uznają Amebowców za idiotów.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię dla tego artykułu.
,
Ku wstrząsowi Mojo i Księżniczki, na ekranie telewizora pojawia się On. Przemawia do telewidzów i ofiarowuje Bójce piniatę (gdy Bójka jej dotyka, zostaje zahipnotyzowana).
Atomówki biorą piniatę, a ta zmienia się wielkiego, czerwonego byka, który szarżuje na gości, tratuje prezenty, stół z poczęstunkiem, rozwala domy sąsiadów, a na koniec burzy laboratorium Profesora.
Wściekłe Atomówki przechodzą do natarcia, Bajka podlatuje do byka i pokazuje mu język, by zwrócić na siebie jego uwagę, Brawurka sporządza lasso z kabla telefonicznego, Bójka wyrywa drzewo z korzeniami. Brawurka chwyta byka lassem, zarzucając drugi koniec na wielki zbiornik wody, a Bójka uderza rozwścieczoną piniatę drzewem w zad. Byk eksploduje cukierkami.
On mówi do kamery, iż Atomówki zostały pokonane. Mojo, Księżniczka i Amebowcy wypominają mu, że żadnej nie pokonał, na co On odrzeka, iż co prawda nie zniszczył żadnej Atomówki, ale potorturuje je bólem zębów. Księżniczka określa go mianem zbolałego przegranego (ang. sore loser).
Atomówki uznają swoje przyjęcie urodzinowe za katastrofę, goście są przeciwnego zdania i biorą się do wcinania leżących wszędzie cukierków.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię dla tego artykułu.
,
Galeria[]
Ciekawostki[]
- Postać robota – prezentu od Mojo Jojo – nawiązuje do seriali anime typu mecha w tym m.in. Generał Daimos. Twórcy Atomówek czynią to zresztą wielokrotnie w serii z 1998 i z 2016 (bojowych robotów używa tam często Księżniczka Forsiasta).
- Inspiracją dla nieudanej próby złapania rakiety (prezentu od Księżniczki) przez Brawurkę, był zapewne fragment Supermana II, w którym tytułowy bohater wyłapuje i niszczy wystrzelone przez USA i ZSRR pociski nukleatne, zapobiegając wojnie nuklearnej.
- Księżniczka, Mojo Jojo i Amebowcy mimo że odsiadują wyroki, są w swoich zwyczajnych strojach.
- W scence gdy więzień poleruje pilniczkiem paznokcie Księżniczki Forsiastej, rysownicy zapomnieli o zdjęciu rękawiczki z jej dłoni.
- Zagadką pozostaje, czemu Księżniczka Forsiasta posłała z więziennego celi Atomówkom paczkę z tarczą, zamiast po prostu rozkazać ludziom którzy zmontowali rakietę, by umieścili paczkę pośród prezentów urodzinowych.
- Tylko paczka od Księżniczki ma ten sam kształt i zbliżoną wielkość jak w celi. Pudło od Mojo Jojo jest podobnych rozmiarów, ale bardziej prostopadłościenne, niż sześcienne (jak w celi). Prezent Amebowców na przyjęciu nie tylko zmienia kształt, ale również powiększa. W wersji angielskiej błędnie odczytano także zawartość laurki z życzeniami od Amebowców.
- Na urodzinach nie pojawia się rodzina Smithów (sąsiadów z poprzedniego odcinka Superzły), choć tylko Harold jest w więzieniu. Nie wiadomo, czy nie zostali zaproszeni, czy Marianne wymówiła siebie i dzieci z udziału.
- Nie wiadomo za jakie czyny odsiadują wyrok Księżniczka i Amebowcy (Mojo ma zawsze sporo na sumieniu - w poprzednim odcinku Superzły wziął zakładników w ratuszu i bronił się trzy dni). Mojo i Amebowcy za parę dni wyjdą na wolność, by zagrać razem w Kto śpi, ten traci, a Księżniczkę widzimy na paradzie przyszłych niszczycieli Townsville w Nocnym Szlabanie, a w Mojo do wynajęcia jej pokoju - cała trójka prędzej niż Harold Smith. Akcja Mojo do wynajęcia dzieje się bowiem pomiędzy Superzłym w którym go aresztowano, a Po prostu zasłużyła gdzie został wypuszczony z więzienia, a ze słów narratora we wstępie do tego epizodu wynika, że Harold przebywał w zakładzie karnym jedynie tydzień!
- Zestawiając wydarzenia z Superzłego z dalszymi losami uwięzionych w Urodzinach Atomówek, można stwierdzić, iż Harold miał pecha do wymiaru sprawiedliwości. Za grożenie profesorowi bronią (czy tylko jej atrapą - suszarką), trafia do więzienia na tydzień, wychodząc zeń dopiero w Po prostu zasłużyła, choć nie stawiał oporu przy aresztowaniu. Tymczasem Mojo Jojo, który w tym samym czasie wziął zakładników w ratuszu, trafił Atomówki z prawdziwego lasera i został wtrącony do celi po trzydniowym oblężeniu, na wolność wyszedł wcześniej - przed początkiem odcinka Kto śpi, ten traci! Ci, których przestępstw, za które trafili do więziennej celi, nie znamy - Amebowcy i Ksieżniczka Forsiasta - pierwsi z wymienionych są na wolności już we wspomnianym Kto śpi…, a ta druga najpóźniej w Mojo do wynajęcia.
- Księżniczka Forsiasta jest jedyną kobietą wśród osadzonych.
- Cela Księżniczki jest urządzona z większym przepychem, niż jej pokój w Rezydencji Forsiastych w Mojo do wynajęcia. Ta dysproporcja znika dopiero w Kto pod kim dołki kopie, sam nie wpada.
- Wśród więźniów nie ujrzymy Harolda Smitha, nieudolnego antysuperbohatera z Superzłego, choć ledwie co go w nim umieszczono. Być może umieszczono go w innym bloku, z pośledniejszymi kryminalistami. W po prostu zasłużyła, usiłowano skorygować ów oczywisty błąd, tłumacząc, iż trafił do zakładu resocjalizacyjnego.
- Z fabuły tego odcinka i Nocnego Szlabanu wynika, że Księżniczka jest w więzieniu osobą ważną i szanowaną (widać to zwłaszcza w zestawieniu ze wspomnianym Haroldem Smithem w Po prostu zasłużyła). W serialu nigdy nie objaśniono, z czego miałoby to wynikać.
- W serii z 2016 roku, Atomówki biorą odwet na Księżniczce Forsiastej demolując (wraz z Mojo Jojo i Amebowcami) jej przyjęcie urodzinowe i niszcząc prezenty.
- Tworząc pełną przepychu celę więzienną Księżniczki Forsiastej, scenarzyści (świadomie, bądź też nie) nawiązują do obyczajów panujących w angielskich i europejskich więzieniach 150 lat temu. Cele w których skazańcy dysponowali własnymi meblami - często luksusowo urządzone - były czymś powszechnym w XIX wieku. Co zrozumiałe szlachetnie urodzeni, tudzież dżentelmeni, nie mogli odsiadywać wyroków w celach dla pospólstwa i w towarzystwie pospólstwa. Dlatego rodzina umeblowywała im cele więzienne, ewentualnie sami to czynili, wynajmując sprzęty za pośrednictwem dyrektora więzienia, strażników, względnie odnajmując je od współwięźniów potrzebujących gotówki[1].
- ↑ Patrz: Karol Dickens - Klub Pickwicka, tom 3 rozdział 8.